sobota, 17 marca 2018

No name

co mam mówić
gdy
widzę Cię na wietrze
jak trzymasz ją za rękę
i patrzycie razem w przestrzeń
gdy
wiem że przeszłość już nie wróci 
chyba jestem już nikim dla ludzi
gdy
nikt nie mówi mi dzień dobry
i nikt nie trzyma mojej torby
gdy
zrozumiałam że twa miłość
była zwykłym snem na jawie
nie ma znaczenia wspomnienie
czekam tylko 
aż odejdziesz w zapomnienie

piątek, 8 grudnia 2017

Strata

A może tak być miało ?
Parę razy umrzeć z miłości mi kazano
Całowano, przytulano i za rękę łapano
Lecz radości mi to nie dawało
Bo może w poprzednim zyciu
Zdarzyliśmy się sobie przypadkiem
I to właśnie to mi Cię wskazało
A następnie odebrało
Bo uznało że nie zasługuje na szczęście
Które kiedyś w przeszłości mi dano
Dzisiaj już potrafię powiedzieć
Kto mnie kocha
I kiedy mnie kochano
Już nie dam się nabrac
I wejść w to same bagno

Miłość

Słowami Szymborskiej
‘Będziemy mijac się bez gestu i bez slowa
Nie pamiętając że przez krótki czas
Kochaliśmy się na zawsze’
Gdzie ta miłość obiecana ?
Kto ją ukradł ? Co za dramat.
Gdzie są zdjęcia wspólne z półki ?
Czyżby leżą już w koszu na pakunki ?
A co jeśli 'Kocham Cię’’
Wystarczy za wszystko i nic ?
Gdzie ta miłość obiecana ?
Czy kolejna będzie taka sama?

Kwiat

Dostałam od Ciebie różę
Tak piękną jak letnie słońce
Róża miała wadę
Ostre bardzo miała kolce
Poraniła dłonie
Serce, i duszę troche
Rany mi się goiły
Tylko na myśl o Tobie
Nie udawajmy nie znajomych
Bo przez to u stóp moich leży
Kwiat zwiędły którego nazwałam miłość
Przez to wszystko
życie zrobiło nagły skok w bok
Ja utrzymuje mu kroku
I coraz bardziej zagłębiam się w mroku
Którego ratunkiem był kiedyś
kolor jedynie twoich oczu

Szaleniec

Może jestem jakiś inny
Może jestem wariatem
Ale dla mnie tamta panna
Była całym światem
Parę lat już minęło
Zanim dobrze ją poznałem
Zrozumiałem wtedy jedno
Ze się mocno zakochałem
Gdy mówiła że mnie kocha
Mimo tylu wad
Byłem strasznie ucieszony
Mając w rękach cały świat
Czasem cicho coś przekręcisz
Czy to zdanie czy to zamek
A gdy wstaje obok ciebie
Wieczność może trwać poranek

Koniec Świata

Jeślibym miałbym Cię nazwać
Byś nie była kwiatem róży
Ale byłabyś tym słońcem
Które wyłania się po burzy
Jeśli miałbym Cię dotknąć
Złapałbym za serce
Może byś stopiła lód mojej duszy
A gdy przyjdzie koniec świata
I gwiazd nie będzie widać już na niebie
Ja będę patrzył tylko na Ciebie

wtorek, 14 listopada 2017

Pomimo wszelkich
Możliwych ran
Mam nadzieję
Że gwiazdy lśnią
Dla ciebie wystarczająco mocno
Tak jak te
W twoich oczach